piątek, 24 lipca 2015

2. Another lie .

Vanessa.


Po spotkaniu tego chłopaka w spożywczaku cały czas miałam jego słowa w głowie. Czego Dave mi nie powiedział? Wydaję mi się on taki znajomy lecz nawet nie znam jego imienia.
Gdy wróciłam do naszego mieszkania Nathana już nie było. Chłopak pracuję teraz na dwie zmiany by móc utrzymać mnie i to mieszkanie. Oczywiście chciałam iść do pracy lecz ani Nathan ani Dave się na to nie zgodzili. Dobra może i byłam w śpiączce oraz nic nie pamiętam ale to nie jest powód by traktować mnie jak dziecko.
Rzuciłam reklamówki z zakupami na stół i zaczęłam je rozpakowywać. Po rozpakowaniu zakupów zabrałam się za robienie śniadania.

Po południu zadzwoniłam do Rity by przyszła do mnie w odwiedziny. Może coś wyciągnę chociaż od niej. Podobno Rita została moją przyjaciółką zaraz po moim przyjeździe tutaj do Londynu. Jeżeli to prawda powinna coś wiedzieć o tym chłopaku. Dziewczyna od razu po moim telefonie zadzwoniła dzwonkiem do drzwi. To jest właśnie ten plus. Rita razem z moim bratem zamieszkali jakaś przecznicę dalej więc mam do siebie kilka kroków.
- Cześć kochanie. Jak się miewasz? - Rita przywitała się ze mną buziakiem w policzek i ściągając uprzednio płaszcz weszła w głąb domu.
- A dobrze. Wiesz co mam do ciebie klika pytań ale najpierw usiądź. - Powiedziałam gdy weszłyśmy z Ritą do salonu. Salon był urządzony w kolorach szarości i bieli. Był największym pokojem w cały naszym mieszaniu i on najbardziej mi się podobał. Gdy pierwszy raz weszłam do niego od razu rzucił mi się w oczy kominek z białej cegły i ogromne okno dające mi obraz na panoramę miasta. Tym właśnie mnie to urzekło gdyż od zawsze coś takiego mnie inspirowało i kręciło.
- Więc o co chcesz mnie zapytać? - Rita zadała pytanie gdy weszłam do salonu z kawą i talerzem pełnym świeżej i pachnącej szarlotki. 
- Od niedawana ciągle widzę jakaś twarz. Twarz mężczyzny. Nie wiem kim on jest ale coś podpowiada mi, że go znam i jest mi dość bliski albo kiedyś był … - Zaczęłam mówić a twarz Rity od razu przybrała nieodgadniony wyraz twarzy. Kontynuowałam opowiadanie mojej przyjaciółce o swoich przeczuciach gdy Rita nagle wstała i podeszła do okna.
- Mówiłam by Dave powiedział ci prawdę. Od początku byłam za tym ale on twierdził, że tak będzie dla ciebie najlepiej - Zmarszczyłam brwi chcąc zrozumieć moją przyjaciółkę. O czym ona do cholery jasnej mówi.
- Rita powiedz mi prawdę! - Powiedziałam podchodząc do dziewczyny. Pragnęłam by w końcu ktoś mnie uświadomił kim jest ten chłopak o czekoladowych oczach.
- Vanessa lepiej usiądź. Opowiem ci wszystko od początku! Był 31 Grudnia razem z Nathanem udaliście się na imprezę sylwestrową. Byliście wtedy taką szczęśliwą parą. Niestety tamta noc nie była dla was najlepsza.  Zdradziłaś Nathana z Zaynem Malikiem. Chłopak nie mógł sobie tego wybaczyć i jeszcze tej samej nocy wyzwał Zayna na pojedynek. Malik od zawsze był przebiegły i cwany. Zamiast niego do walki stanął  niejaki Lucas. Zaczęli się ścigać a ty zabawiałaś się z Malikiem. Lucas podczas wyścigu zepchnął samochód Nathana tak, że ten koziołkował a następnie trzymał się na by spłonąć. Ty po tym wszystkim wpadłaś w depresję. Cały czas się obwiniałaś za śmierć Nathana. Twoi rodzicem postanowili przeprowadzić się do Londynu.  Ty i Dave rozpoczęliście tutaj naukę i właśnie wtedy znowu spotkałaś jego - Zayna. Chłopak na każdym kroku cię upokarzał. Obwiniał siebie za śmierć Nathana ale by to zatuszować winę zrzucał na ciebie. Po jakimś czasie zakochaliście się w sobie i byliście szczęśliwą parą do czasu aż okazało się, że Nathan żyje. Chłopak ukrywał się przed Lucasem bo miał jakiś dług u Marcusa - szefa mafii. Wrócił do ciebie lecz było już za późno. Ty do szaleństwa kochałaś Malika. Któregoś dnia Nathan cię pocałował. Ukrywałaś to przed Zaynem lecz Malik podsłuchał jak mówisz mi o tym pocałunku. Wkurzył się i pojechał rozprawić się z Nathanem. Ustalili, że będą się ścigać a nagrodą będziesz ty! Gdy stali na linii startu ktoś do nich dołączył jak się okazało był to Lucas. Chciał uregulować zaległe sprawy. Zaczęli się ścigać ale na końcu trasy była ustawiona pułapka. Ludzie Marcus stali swoimi samochodami przez co Nathan gwałtownie hamuje Niestety Malik zderza się z nim przez co samochód Nathana zbacza z drogi i koziołkuje. Nathan uciekł tamtej felernej nocy. Niestety Zayn nie.  Pojechałaś po Nathana bo ten do ciebie zadzwonił i razem zaczęliście szukać Zayna. Nathan wpadł do pomieszczenia gdzie Lucas celował do Zayna. Uratował go i zaczęliście razem uciekać z budynku Marcusa. Niestety coś nie poszło po waszym planie i Marcus znalazł was i zaczął celować w Nathana. Chłopak oddał celny strzał ale Marcus zdążył strzelić do ciebie. Dzięki szybkiej reakcji chłopaków szybko trafiłaś do szpitala ale wpadłaś w śpiączkę bo za dużo krwi straciłaś. Byłaś w śpiączce przez kilkanaście miesięcy kiedy się obudziłaś okazało się, że nic nie pamiętasz. W między czasie Zayn sobie odpuścił i ożenił się z jakaś Grace. Właśnie kiedy się obudziłaś odbywało się jego wesele. Dave poinformował go lecz Zayn napisał wiadomość by nic tobie o nim nie mówić. Tak jak Malik prosił tak i Dave zrobił. Aż do tej pory nie puścił pary ale ja od samego początku byłam innego zdania. Zayn kochał cię całym serce i ciągle cię kocha …
- Muszę porozmawiać  z Nathanem. Nie mogę zostać jego żoną ...

Czytasz = Komentuj!

Witajcie. Postanowiłam pisać szybciej te rozdziały i jakoś mi to nawet wychodzi.  Postaram się skończyć tę część jak najszybciej. Życzę miłego czytania <3

2 komentarze: